Skip to main content
1
Blog

ŚLEDŹ

By 7 września 2016 28 maja, 2020 Brak komentarzy
Śledź - zdrowa polska ryba morska

Z czym kojarzą się śledzie? Większości z nas chyba przede wszystkim z wigilią. Niektórzy z nas sięgają po tę niepozorną rybę wyłącznie przy okazji wigilijnej wieczerzy. A szkoda! Śledź jest bowiem naprawdę łatwy w przyrządzaniu i daje w kuchni całe mnóstwo możliwości: od smażenia przez gotowanie, aż po pyszne kolorowe sałatki z marynowanymi filetami. Ograniczanie się wyłącznie do wigilijnego śledzika w oleju wydaje się więc niebywałym marnowaniem potencjału tego produktu…

Dlaczego warto jeść śledzie częściej niż raz w roku? Na jakie wartości odżywcze tych ryb warto zwrócić szczególną uwagę? Jako że chętniej sięgamy po to, co dobrze znamy, warto bliżej poznać sylwetkę śledzia. Oto, co należy wiedzieć o smacznym śledziu bałtyckim!

HISTORIA ŚLEDZI

Kiedy ludzie zaczęli jeść śledzie? Możemy przypuszczać, że zaczęli po nie sięgać niedługo po upowszechnieniu się rybołówstwa morskiego – prawdopodobnie jeszcze w starożytności. To jednak tylko hipoteza: nie istnieją żadne wiarygodne źródła pisane, które w pełni by ją potwierdzały.

Wiemy natomiast z całą pewnością, że kulinarna kariera śledzia nabrała wielkiego rozpędu w średniowiecznej Europie. Wzmianki o śledziach znajdziemy m.in. w pochodzącej z XII w. kronice Galla Anonima, a także w nieco późniejszym „Heimskringli” – XIII-wiecznym zbiorze sag o norweskich królach autorstwa islandzkiego poety Snorriego Sturlusona. Północne morza w tamtych czasach obfitowały w śledzie. Ryby te były więc stosunkowo tanie, co sprawiało, że mogli sobie na nie pozwolić także przedstawiciele biedniejszych warstw społeczeństwa.

Czynnikiem, który przyczynił się do ogromnej popularności śledzi w czasach średniowiecza, była bez wątpienia… religia katolicka. Według ówczesnych zasad kanonicznych przez ponad 200 dni w roku obowiązywał post – śledź zaś był jednym z niewielu łatwo dostępnych, dozwolonych do spożycia produktów. Jedli go więc wszyscy – od samego króla po biedaków. W ten sposób śledź stał się symbolem postu i jako taki przetrwał do dziś.

Choć z uwagi na ważną rolę w naszej tradycji śledzie wydają nam się bardzo „polskie”, tak naprawdę największe zasługi dla ich upowszechnienia mają Holendrzy. Nie tylko jako pierwsi zaczęli poławiać śledzie i nimi handlować, ale też opracowali sposoby ich konserwacji, które pozwalały przechowywać je przez długi czas. Początkowo przechowywano je zasypane w soli, zaś w roku 1350 pewien holenderski rybak z Biervliet, Willem Beukels, odkrył o wiele lepszą metodę. Okazało się, że śledzie przechowywane w dębowej beczce pełnej solanki nie tylko się nie psują, jak te solone, ale też nie wysychają i na długo zachowują jędrność. Ta receptura pozwoliła Holendrom na masowy handel śledziem w całej Europie i… na znaczne wzbogacenie się. Mówiło się nawet, że Amsterdam został zbudowany na śledziowych ościach.

JAK POZYSKUJE SIĘ ŚLEDZIE?

Śledzie, które trafiają na polskie stoły, pochodzą przede wszystkim z Bałtyku, choć do naszych sklepów coraz częściej trafiają też śledzie norweskie, poławiane w Oceanie Atlantyckim. Śledź jest gatunkiem pelagicznym. Oznacza to, że bytuje w strefie pelagialu, w otwartych wodach mórz i oceanów, daleko od dna morza.

Do jego połowu przemysłowego stosuje się więc tzw. włoki pelagialne – to duże, podłużne, zamknięte sieci w kształcie stożka. Zazwyczaj takie sieci są ciągnięte przez dwa statki, które używają zaawansowanych urządzeń akustycznych do lokalizacji miejsca występowania ryb. Korzystając z pozyskanych przez te aparaty danych, można doprecyzować kurs statków oraz właściwą głębokość zanurzenia włoków.

Pozyskane w ten sposób śledzie zostają poddane ocenie i kwalifikacji, sortowane, a następnie trafiają do zakładów przetwórstwa rybnego, gdzie odpowiednio się je konserwuje i przetwarza. Stamtąd zaś zostają przetransportowane do hurtowni rybnych, a następnie do punktów sprzedaży.

WARTOŚCI ODŻYWCZE I ZDROWOTNE ŚLEDZI

Istnieje wiele powodów, dla których śledzie powinny pojawiać się na naszych stołach nie tylko od święta. Jednym z najważniejszych jest bez wątpienia wysoka zawartość licznych, niezwykle cennych dla naszego organizmu substancji odżywczych w łatwo przyswajalnej formie. Niepozorny, na półmisku często chowający się pod pierzynką z cebuli lub innych warzyw śledzik kryje w sobie między innymi takie składniki jak:

  • nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) omega-3 i omega-6 – dobroczynnie działają na ciśnienie tętnicze krwi, pomagają w redukcji poziomu cholesterolu, przyspieszają gojenie się ran, wspomagają pracę mózgu i zapobiegają tworzeniu się zakrzepów;
  • witaminy A, E i D – spowalniają procesy starzenia się organizmu, zapobiegają miażdżycy, korzystnie wpływają na oczy, a także na stan skóry, włosów i paznokci;
  • wapń i fosfor – wraz z witaminą D wspomagają układ kostny;
  • witaminy z grupy B – regulują metabolizm, niwelują ryzyko anemii, pomagają w walce ze stresem;
  • cynk – pośrednio odpowiada za regulację ciśnienia i prawidłowy rytm serca;
  • miedź – wykazuje silne działanie antybakteryjne.

Kto by pomyślał, że w małym śledziku tkwią tak potężne siły!

Śledź a odchudzanie

Czy śledzie tuczą? Cóż, wartość kaloryczna śledzi zależy od sposobu ich przyrządzania. Zdecydowanie najmniej kaloryczny, a przez to najbardziej odpowiedni dla osób pragnących zrzucić zbędne kilogramy, okazuje się śledź gotowany lub pieczony – 100 g ryby dostarcza wówczas ok. 160 kcal. Dla porównania: taka sama ilość śledzi w occie to 181 kcal, śledzi solonych – 219 kcal, a śledzi w oleju – aż 304 kcal. Nie ma więc przeciwwskazań, by odmawiać ich sobie na diecie, choć z pewnością nie należy przesadzać z ich ilością.

Uwaga! Śledzie marynowane i sałatki śledziowe należy spożywać z rozsądkiem. Przez wzgląd na dużą zawartość sodu mogą wywoływać niestrawność, podrażniać błonę śluzową, a także zwiększyć wydzielanie soków trawiennych.

Tabela wartości odżywczych śledzi (w 100 g produktu)

  Śledź świeży Śledź solony
KALORIE 162 kcal 219 kcal
BIAŁKO 16,3 g 19,8 g
WĘGLOWODANY 0,0 g 0,0 g
TŁUSZCZ 10,7 g 15,4 g
BŁONNIK POKARMOWY 0,0 g 0,0 g

Zawartość witamin i minerałów (w 100 g produktu)

  Śledź świeży Śledź solony
SÓD 89 mg 5930 mg
POTAS 239 mg 240 mg
WAPŃ 32 mg 62 mg
FOSFOR 219 mg 341 mg
ŻELAZO 0,9 mg 1,1 mg
MAGNEZ 24 mg 39 mg
WITAMINA A 25 µg 45 µg
BETA-KAROTEN 0,0 µg 0,0 µg
TIAMINA (WITAMINA B1) 0,020 mg 0,035 mg
RYBOFLAWINA (WITAMINA B2) 0,130 mg 0,290 mg
NIACYNA (WITAMINA B3) 2,9 mg 3,0 mg
WITAMINA C 0,0 mg 0,0 mg
WITAMINA E 1,07 mg 2,30 mg

Śledzie w diecie ciężarnej

Lekko kwaśny śledzik to – obok ogórków kiszonych – jedna z najpopularniejszych zachcianek ciążowych przyszłych mam. Trzeba przyznać, że organizm kobiety ciężarnej wykazuje się w tej kwestii niezwykle trafną intuicją – i nie mówimy to o kwestiach smaku, a względach odżywczych i zdrowotnych. Śledź jako ryba morska zawiera w dużych ilościach składniki takie jak jod, łatwo przyswajalne białko oraz kwasy tłuszczowe omega-3 (DHA i EPA), które okazują się kluczowe dla prawidłowego rozwoju płodu. Jod pozwala na prawidłowy rozwój tarczycy, białko jest niezbędne dla zrównoważonego wzrostu płodu, zaś kwasy omega-3 wspomagają harmonijny rozwój mózgu i cewy nerwowej dziecka, a także zapobiegają wielu wadom wrodzonym. Takie zachcianki z pewnością warto spełniać – z korzyścią zarówno dla siebie, jak i dla malucha!

JAK PRZYRZĄDZAĆ ŚLEDZIE?

Trudno nie lubić śledzia – szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę ogrom możliwości, jeśli chodzi o sposoby jego przygotowania. Każdy może znaleźć coś dla siebie, o ile nie będziemy ograniczać się wyłącznie do wspomnianych wigilijnych klasyków w postaci śledzia w oleju, śledzia w occie i śledzia w śmietanie. Co zatem można przyrządzić ze śledzia?

Zacznijmy od śledziowych sałatek. Najpopularniejsza wydaje się sałatka warstwowa, zwana przez naszych wschodnich sąsiadów śledziem pod szubą lub pod pierzynką. To pokrojone w małe kawałki filety śledziowe ukryte pod ugotowanymi buraczkami, ziemniakami i pokrojonymi drobno ogórkami konserwowymi, czasem z dodatkiem gotowanych na twardo jajek. Jeśli do tej pory nie mieliśmy okazji spróbować takiego specjału, z pewnością warto przygotować go na kolejne rodzinne przyjęcie. Warto spróbować także innych śledziowych sałatek z wykorzystaniem produktów Proste Historie, zestawiając go np. z ulubionym Bukietem Warzyw albo – nieco orientalnie – z Mieszanką chińską.

Śledź może jednak z powodzeniem pojawić się także jako danie główne. Panierowane w mące filety śledziowe, podane z gotowanymi ziemniakami i piklami, to niezwykle popularne danie obiadowe w krajach nadbałtyckich, szczególnie w Estonii. Można je także upiec, uprzednio marynując w czosnku i papryczce chili, i zaserwować z domowymi frytkami. Jeśli uda nam się kupić świeże (lub mrożone) filety śledziowe, możemy też wypróbować inny świetny przepis i ugotować je na parze wraz z kolorowym Bukietem warzyw Proste Historie Palce lizać!

CIEKAWOSTKI O ŚLEDZIACH

  • W średniowiecznych tekstach francuskich można się natknąć na… modlitwę do Świętego Śledzia. Czy ówczesny kościół rzeczywiście miał coś wspólnego z wznoszeniem dziękczynno-błagalnych modłów do rybnych filetów przechowywanych w solance? Modlitwa do Świętego Śledzia (z francuskiego „Saint Hareng”), obok podobnych utworów odnoszących się m.in. do Świętej Cebuli, Świętego Winogrona czy Świętej Szynki i Kiełbaski, była elementem specyficznego gatunku teatralnego, nazywanego „wesołym kazaniem” (fr. „sermon joyeux”). Utwory tego typu parodiowały kościelne kazania i żywoty świętych, bawiąc publiczność i często krytykując pewne naganne zwyczaje duchownych. Zwyczaj wystawiania „wesołych kazań” zanikł w XV w.
  • Choć śledź nie jest i nigdy nie był specjalnie popularny w Japonii, w lokalach gastronomicznych okresu PRL można było zamówić specyficzną przekąskę nazywaną śledziem po japońsku. Było to jajko ugotowane na twardo zawinięte w płat śledziowy a la matjas wraz z drobno pokrojoną cebulką, serwowane na porcji sałatki jarzynowej. Dziś śledzi po japońsku raczej już się nie spotyka, a sami Japończycy na pewno byliby zdziwieni, gdyby usłyszeli o takim przysmaku…