Skip to main content
1
Blog

Włoszczyzna – skąd się wzięła jej nazwa i z jakich warzyw się składa?

By 5 stycznia 2017 3 czerwca, 2020 Brak komentarzy
Włoszczyzna - skąd się wzięła jej nazwa i z jakich warzyw się składa?

Włoszczyzna – miedzy prawdą a legendą

Włoszczyznę tworzą korzeń marchwi, pietruszki, selera i liście pora, które są najważniejszymi składnikami wielu dań. Zestaw warzyw swą nazwę zawdzięcza królowej Bonie, która pochodziła ze sławnego, włoskiego rodu mediolańskich książąt – Sforzów. Rzeczywiście, za sprawą Bony nad Wisłą zaczęto przychylniej zerkać na jarzyny, również te zupełnie obce. Polacy poznali intrygujący smak kalafiora, kapusty włoskiej, selera, pora i sałaty, ale marchewką i pietruszką zajadali się już znacznie wcześniej – jeszcze przed panowaniem Bony.

Legenda głosi, że królowa szczególnie ceniła sobie dobry poczęstunek i kochała się w warzywach. Włoszczyzna dodaje daniom niepowtarzalnego smaku – trudno wyobrazić sobie bez jej aromatu smak ryby po grecku, bulionu, zupy jarzynowej, sosów, surówek i sałatek. Jednak w kolorowym pęczku kryje się więcej zalet – to istna skarbnica witamin i minerałów, które gwarantują zdrowie i doskonałe samopoczucie każdego dnia.

Dziś wiadomo, że marchew to bogate źródło beta-karotenu, witamin z grupy B, witaminy E, K, żelaza, wapnia i fosforu. Pietruszka słynie z zawartości witamin C i A, a także ze swych właściwości antyseptycznych oraz korzystnego wpływu na układ moczowy i trawienny. W porze kryją się witaminy A, E, K, z grupy B i kwas foliowy. Podobny zestaw dobrodziejstw znajdziesz w selerze, który wspomaga odchudzanie, oczyszcza organizm, dba o stan skóry i włosów.

Włoszczyzna – idealny dodatek (nie tylko) do ryb

Jeśli na twoim świątecznym lub niedzielnym stole nie może zabraknąć ryby po grecku, powinieneś zaopatrzyć się w wyborną włoszczyznę, która nada ton całemu daniu. Jeżeli wybierzesz Proste Historie, czyli wysokiej jakości produkty mrożone, przygotowane wyłącznie z polskich składników, bez konserwantów i innych sztucznych dodatków, możesz liczyć na zniewalający smak – taki, jaki pamiętasz z dzieciństwa. Ale z mrożoną włoszczyzną wiąże się znacznie więcej korzyści. Zyskujesz pewność, że – dzięki zaawansowanym metodom mrożenia – w warzywach zachowały się wszystkie cenne wartości odżywcze. A przy tym masz do dyspozycji czyste, obrane, gotowe do obróbki termicznej jarzyny, które nie zatrzymają cię w kuchni na dłużej.

Zanim zaczniesz przyrządzać rybę po grecku, zaopatrz się w mrożone filety – rozmroź rybę, skrop sokiem z cytryny, dopraw solą morską i pieprzem ziołowym. Posiekaną cebulę zeszklij na oliwie z oliwek, wzbogać aromatycznym zielem angielskim, liśćmi laurowymi i ziarenkami pieprzu, dolej trochę bulionu i pozwól kompozycji połączyć się w pachnącą całość. Podgotowaną włoszczyznę podsmaż na oliwie, dodaj do cebuli i dopraw przecierem pomidorowym. Skosztuj – czego jeszcze brakuje daniu? Przyda się szczypta soli ziołowej, czarnego pieprzu, a może ostrzejszy niuans, np. pieprz cayenne lub chili? Niektórzy wolą łagodniejsze nuty i decydują się na niewielką ilość brązowego cukru. Teraz zajmij się rybą – odsącz ją, podsmaż na oliwie, ułóż w naczyniu żaroodpornym, pokryj warzywami i zapiecz w nagrzanym piekarniku. Kiedy urzekający aromat wypełni cały dom, to znak, że danie już niemal gotowe.

Rybę po grecku serwuj tak, jak lubisz – na zimno z ciemnym pieczywem lub na ciepło – z dzikim ryżem. Udekoruj półmisek z potrawą zieleniną – natka pietruszki lub świeża bazylia wprowadzą doskonały, wonny akcent.