
Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego z 2019 r. przeciętny Polak wyrzuca rocznie aż 247 kg żywności – najczęściej pieczywo, owoce i wędliny. Marnowanie żywności to poważny problem, który odbija się niekorzystnie nie tylko na naszym portfelu, ale też – ze względu m. in. na nadprodukcję odpadów – na środowisku naturalnym. Co możemy zrobić, by zmniejszyć skalę tego zjawiska? Pomocne mogą okazać się drobne zmiany w codziennych nawykach, wpisujące się w popularny trend „zero waste”. Sprawdź, o co w nim chodzi i jak w prosty wprowadzić tę zasadę w swojej kuchni!
Na czym polega nurt Zero Waste?
Określenie „zero waste”, co można przetłumaczyć dosłownie jako „zero odpadów” lub „zero marnowania”, zyskało w ostatnich kilku latach ogromną popularność. Zwrot ten odnosi się do stylu życia, zgodnie z którym człowiek dążyć ma do znacznego ograniczenia produkowanych przez siebie odpadów i marnowania zasobów, takich jak m. in. jedzenie, woda czy energia. Radykalni zwolennicy zasady „zero waste” dążą do dosłownej realizacji tego celu, ograniczając ilość generowanych przez siebie śmieci niemal do zera.
W świecie pełnym jednorazowych opakowań i wszechobecnego plastiku takie zobowiązanie wymaga jednak naprawdę sporo wysiłku i niezwykłej uważności. Bardziej realnym i osiągalnym celem, który z powodzeniem postawić może sobie każdy z nas, wydaje się więc „less waste”, czyli po prostu „mniej odpadów” i „mniej marnowania”. Zasada „less waste”, wprowadzana do codziennego życia metodą małych kroczków, uczy gospodarności i kreatywności – zwłaszcza w kuchni, ale nie tylko. Warto więc próbować i stopniowo zmieniać swoje przyzwyczajenia w tym kierunku.
Marnowanie jedzenia – jak mu zapobiegać?
Marnowanie jedzenia stoi w sprzeczności z zasadą „zero waste”. Wyrzucając nadmiarowe, przeterminowane jedzenie, sprawiamy bowiem, że jego produkcja, transport i dystrybucja, które pochłonęły cenne zasoby i przyczyniły się do wzrostu poziomu zanieczyszczeń, okazują się bezsensowne. Co więcej, generujemy kolejne odpady, które dodatkowo zaszkodzą środowisku naturalnemu.
Dlaczego więc marnujemy jedzenie? Często wynika to z braku dobrego planu, z nieuwagi czy po prostu z niedostatecznej wiedzy. Nie warto jednak zadręczać się dotychczasowymi błędami na tym polu – znacznie lepiej będzie przyjrzeć się swoim codziennym zwyczajom i zastanowić się, które z nich można zmienić na lepsze. Od czego zacząć?
1. Przemyślane i rozsądne zakupy
Zdarza Ci się wyjść do sklepu i wrócić z mnóstwem produktów, które prawdopodobnie zepsują się, zanim zdążysz je wykorzystać? Bezrefleksyjne zakupy bez planu to bardzo częsta przyczyna marnowania żywności. Dobrym wyjściem, by unikać takich sytuacji, wydaje się planowanie posiłków z wyprzedzeniem.
Warto ułożyć sobie – choćby tylko ramowy – jadłospis na cały tydzień i sprawdzić, jakich składników potrzebujemy do przygotowania zaplanowanych dań. Może nawet niektóre z nich uda się podmienić na takie, które mamy już w domu? Następnie spisz listę potrzebnych produktów – możesz to zrobić w tradycyjny sposób lub korzystając z jednej z prostych aplikacji do tworzenia list zakupowych – i postaraj się trzymać się jej podczas wizyty w supermarkecie.
Kupując rzeczy „na zapas”, zwróć natomiast uwagę, by była to żywność o długim terminie ważności, łatwa do przechowywania, która bez problemu może poczekać na swoją kolej. Świetnym przykładem mogą być tutaj mrożone warzywa i owoce, a także mrożone dania gotowe Proste Historie, które mogą spędzić w zamrażarce dobrych kilka miesięcy bez żadnej jakościowej straty.
2. Kreatywne gotowanie z resztek
Podwiędnięte warzywa czy ugotowany w nadmiarze makaron do zupy niepokojąco często po kilku dniach lądują w koszu, bo nie udało nam się ich wykorzystać. Podobny los spotyka też niektóre części świeżych warzyw, które z powodzeniem można być wykorzystać, ale często nie mamy na to pomysłu. Zanim wyrzucisz tego typu produkty, zastanów się – być może da się je jeszcze w jakiś sposób przetworzyć i uratować? Warto wykazywać się w tej kwestii kreatywnością i eksperymentować – być może zainspirują Cię np.:
- Zielone pesto do makaronu z liści rzodkiewki lub natki marchewki. Odcięte od korzenia i dokładnie umyte liście czy natkę wystarczy zblendować z odrobiną oliwy z oliwek, dodając kilka ząbków czosnku, podprażone ziarna lub orzechy oraz ulubione przyprawy.
- Wegetariański pasztet z warzyw z rosołu. Zblendowane gotowane marchewki, selery i pietruszki wystarczy połączyć z ugotowaną (nawet nieco rozgotowaną) kaszą jaglaną, doprawić do smaku i piec, aż jego wierzch apetycznie się zarumieni.
3. Wekowanie zup
By nie marnować przyrządzonego w dużej ilości jedzenia ani swojego cennego czasu, warto stawiać na wekowanie zup czy sosów. Zabezpieczone w odpowiedni sposób słoiki można przechowywać w lodówce nawet przez miesiąc, sięgając po nie i odgrzewając kolejną porcję wtedy, kiedy nie mamy czasu na gotowanie.
Jak zabrać się za wekowanie? Przygotowaną porcję zupy – np. na bazie gotowych mieszanek na zupy Proste Historie, jak zdrowy i pożywny Krupnik polski z kaszą jęczmienną czy Zupa kalafiorowa z koperkiem – po prostu zagotuj i przelej do wyparzonych słoików o odpowiedniej dla Twoich potrzeb wielkości. Uważaj, by nie nalewać do pełna: zostaw ok. 2 cm wolnej przestrzeni na górze. Wytrzyj dokładnie górę słoika papierowym ręcznikiem, mocno zakręć i postaw do góry dnem. I… to wszystko – po wystygnięciu Twoja zupa będzie już zawekowana i gotowa do przechowywania w lodówce.
4. Właściwa organizacja lodówki
Na świeżość produktów i ich przydatność do spożycia w znaczny sposób wpływa też sposób ich przechowywania. Wkładając zakupione produkty do lodówki, zwróć uwagę na to, w którym miejscu je ustawiasz. Lodówki nowej generacji często podpowiadają nam, gdzie mają się znaleźć poszczególne produkty – wydzielone są w nich np. szuflady do przechowywania warzyw i owoców czy specjalne półki na nabiał. Warto trzymać się tych wskazówek, jeśli masz taką możliwość.
Istotne okazuje się jednak także odpowiednie sortowanie żywności na półkach lodówki. Postaraj się utrzymywać w niej porządek – najlepiej nie mieszaj różnych typów żywności, by zawsze wiedzieć, co gdzie jest. W przeciwnym razie nietrudno o „zagubione” kawałki sera czy przegapione jogurty. Dopilnuj też, by produkty z krótkim terminem ważności zawsze stały w pierwszym rzędzie, w zasięgu Twojego wzroku – tak, by sięgnąć po nie w pierwszej kolejności.
5. Dzielenie się jedzeniem
W sytuacji, kiedy zdarzy Ci się ugotować za dużo jedzenia, a nie masz możliwości, by je zawekować czy zamrozić, pomyśl też o podzieleniu się jedzeniem z innymi. W wielu dużych miastach funkcjonują dziś miejsca, w których można zostawić gotowe potrawy, by mogły się po nie zgłosić osoby potrzebujące. Gdzie ich szukać? Warto zapytać np. przedstawicieli lokalnych organizacji charytatywnych, sąsiedzkich spółdzielni czy jadłodajni dla osób w potrzebie, czy możliwa jest w ich przypadku taka forma wsparcia. Informacji można szukać też w grupach Zero Waste na Facebooku – to prawdziwa skarbnica wiedzy na ten temat.