Skip to main content
1
Blog

Skąd się wzięły frytki?

By 8 stycznia 2021 Brak komentarzy
Skąd się wzięły frytki?

Frytki – chrupiące, złociste… po prostu doskonałe. To zarówno fantastyczna przekąska, jak i zawsze chętnie wybierany dodatek do dań obiadowych. Gdyby pokusić się o stworzenie rankingu najbardziej popularnych na świecie przekąsek i dodatków do potraw, to frytki z pewnością znalazłyby się w pierwszej dziesiątce, a być może i na podium. Skąd się wzięły frytki i co stanowi tajemnicę ich sukcesu?

Nie wiadomo, czy frytki w ogóle pojawiłyby się na naszych stołach, gdyby nie Hiszpanie, którzy w 1567 roku sprowadzili ziemniaki do Europy. Do tego czasu warzywo to było znane tylko Indianom z Południowej Ameryki, bo najpierw ziemniaki rosły w dzikich formach na terenach dzisiejszego Peru, Chile i Ekwadoru. W pewnym momencie tamtejsi mieszkańcy zdali sobie sprawę, że bulwy tej rośliny są bardzo pożywne. Zaczęli więc tworzyć pierwsze zorganizowane uprawy ziemniaków, a te szybko stały się podstawą ich jadłospisu. Gdy pojawiły się w Europie, traktowano je dość nieufnie, bo nie dawały się jeść na surowo, a z tego powodu podejrzewano je o trujące właściwości. Musiało minąć wiele lat, by ziemniaki zaczęły pojawiać się na europejskich stołach i by zaczęto z nich przygotowywać prawdziwe specjały, wśród których pojawiły się też frytki. Dziś większość z nas lubi każdy rodzaj frytek. Uwielbiamy frytki proste, zawsze kuszą nas frytki karbowane i za każdym razem powinniśmy ciepło wspominać Belgów, bo to dzięki nim możemy jeść ziemniaki w tak fantastycznej odsłonie.

Frytki znad Mozy

Nie od dziś wiadomo, że sukces zwykle ma wielu ojców. Tak też stało się z frytkami. Gdy tylko zrobiło się o nich głośno na świecie, a ich popularność przerosła najśmielsze oczekiwania, Francuzi stwierdzili, że to ich „wynalazek”. Z kolei Amerykanie obwieścili światu, że pierwsze frytki podano w Stanach Zjednoczonych. Jednak prawda jest zupełnie inna. Ojczyzną frytek jest Belgia.

Wszystko zaczęło się w 1680 roku. Sroga zima sprawiła, że w Dinant, małym belgijskim miasteczku położonym nad Mozą, siarczysty mróz nie chciał ustąpić. Rzeka zamarzła, a więc mieszkańcy zostali pozbawieni możliwości łowienia ryb, które były podstawą ich wyżywienia. Żywili się ziemniakami, bo te były tanie i łatwo dostępne. Dziś trudno powiedzieć, kto wpadł na pomysł, by pokroić ziemniaki w niewielkie słupki i usmażyć je tak, jak zwykle smażono złowione ryby. Szybko przekonano się, że tak podane ziemniaki to prawdziwy przysmak. Niestety z uwagi na drogi tłuszcz, frytki stały się daniem wręcz odświętnym. Znacznie później zaczęto je serwować na okolicznych jarmarkach i w wesołych miasteczkach, więc stawały się coraz bardziej znane i zyskiwały kolejnych wielbicieli.

Belgijskie frytki pierwszym fast foodem

W pierwszej chwili trudno stwierdzić, kiedy powstały tak uwielbiane dziś fast foody, ale gdy przyjrzymy się historii frytek, to odpowiedź jest oczywista. Mniej więcej około 1857 roku otwarto pierwszy kiosk, w którym można było kupić świeżutkie, gorące frytki. Nawet lokalne gazety podawały informacje o panu imieniem Fritz, który przygotowywał i sprzedawał frytki cienkie i grubsze, mniejsze i większe wprost na ulicy. Sukces tego kiosku sprawił, że w okolicy pojawiały się kolejne bary.

I tak oto przed pierwszą wojną światową funkcjonowało już mnóstwo miejsc, gdzie można było zjeść frytki, i ciągle ich przybywało. W połowie ubiegłego stulecia w Belgii naliczono około 20 tysięcy tak zwanych „frietkotten”. To małe bary-smażalnie frytek, które w Belgii skupiały okoliczne społeczności. Podobno dziś w tym niewielkim kraju czynnych jest około 25 tysięcy takich miejsc.

Świat pokochał frytki

Świat poznał belgijskie frytki za sprawą pierwszej wojny światowej i Anglików, którzy wspierali Belgię militarnie w tym trudnym czasie. To właśnie najpierw Anglicy, gdy spróbowali tak przyrządzanych ziemniaków, zakochali się w nich bez pamięci. Nazwali je francuskimi frytkami, bo przecież wówczas Belgowie mówili po francusku, a ten język był w ich kraju językiem urzędowym. Ta nazwa funkcjonuje do dziś i stąd wielu ludzi na świecie sądzi, że kolebką frytek jest właśnie Francja.

Gdy po wojnie Anglicy wrócili do domu, frytki szybko poznała cała Wielka Brytania. Stały się niezwykle popularne i zaczęto je serwować w barach i restauracjach. W krótkim czasie ten ziemniaczany specjał przedstawiono w Stanach Zjednoczonych, a tam stał się niemal natychmiast jedną z najbardziej popularnych przekąsek i uwielbianym dodatkiem do obiadu.

Mimo tego zarówno Francuzi, jak i Amerykanie do dziś często twierdzą, że to ich kraj jest kolebką frytek. Francuzi propagują teorię, że budki z frytkami w ich kraju powstawały już w pod koniec XVIII wieku, w czasie rewolucji francuskiej. Z kolei Amerykanie są przekonani, że frytki pojawiły się u nich już w momencie przybycia pierwszych osadników. Jednak to belgijska historia frytek znalazła potwierdzenie w wielu udokumentowanych faktach, co zamyka temat raz na zawsze.

Frytki w kuchniach świata

Niektórzy kojarzą frytki tylko z popularnymi na całym świecie fast-foodami, w których smażone są w głębokim tłuszczu. Jednak w wielu krajach tak przyrządzane ziemniaki wpisały się w narodowe zwyczaje kulinarne, bez których wielu ludzi nie wyobraża sobie codziennego menu. Wystarczy wspomnieć o słynnym angielskim daniu „fish and chips”. Brytyjczycy nie wyobrażają sobie żadnego piątkowego wypadu do pubu bez zamówienia rybki z frytkami.

W Stanach Zjednoczonych frytki są niemal częścią narodowej kultury. Tak zwane frytki cienkie narodziły się właśnie tam. Jednak Amerykanie są bardzo kreatywni i stworzyli setki, a może nawet tysiące potraw, w których najważniejszym elementem są właśnie frytki. Doskonałym przykładem może być chociażby danie zwane „chilli cheese fries”, w którym frytki polane są bardzo ostrym sosem na bazie papryki chilli. Do nich podaje się wołowinę oraz tarty żółty ser w ogromnych ilościach.

Różnice w sposobie podawania frytek można zauważyć nawet w zwykłych fast foodach. W Anglii do frytek podaje się często ocet. W Holandii ten ziemniaczany przysmak najczęściej jada się z majonezem, a w Polsce z solą i ketchupem lub z sosem czosnkowym. Za oceanem do frytek najczęściej podaje się ostre, paprykowe sosy lub te przyrządzone na bazie orzechów.

Frytki w domowej kuchni

Jak świat długi i szeroki w milionach kuchni codziennie przygotowuje się frytki domowe. Na szczęście dziś nie trzeba pieczołowicie obierać ziemniaków, a potem kroić je w zgrabne słupki. Dziś można sięgać po prostu po frytki mrożone i bezpośrednio z torebki wrzucać je na gorący tłuszcz, a potem cieszyć się miłym smakiem. Mało tego, ci, którzy obawiają się zbyt wysokiej kaloryczności frytek przyrządzanych w tradycyjny sposób na oleju, mogą wybierać frytki do piekarnika. Wystarczy je wyłożyć na blachę pokrytą wcześniej papierem do pieczenia, skropić odrobinę olejem i wsunąć do gorącego piekarnika. Po chwili frytki wylądują na talerzu z ulubionymi dodatkami. Jeśli nie przygotowywaliście frytek w ten sposób, to zaręczam – warto spróbować!