Niektórzy go uwielbiają, inni – nie znoszą. Dojrzewający w dużych, płaskich strąkach bób to bez wątpienia jeden z symboli słonecznego polskiego lata. Podczas letnich miesięcy świeże, młode ziarna bobu gotuje się w osolonej wodzie i podaje bez żadnych dodatków jako smaczną, zdrową i… wciągającą przekąskę. Czego może dostarczyć naszemu organizmowi bób i w jakich innych przepisach się sprawdza? Dlaczego warto wprowadzić go do jadłospisu już dziś?
HISTORIA BOBU
Bób prawdopodobnie uprawiany był już w czasach prehistorycznych – jego ziarna znajduje się dziś na stanowiskach archeologicznych w rejonie basenu Morza Śródziemnego i na Bliskim Wschodzie. Najstarsze ślady tego typu pochodzą z Mezopotamii, Syrii i Fenicji. Datowane są na ok. 10-9 tysięcy lat p.n.e. Nieco młodsze (pochodzące z 2500-2300 r. p.n.e.) znajdowano zaś także na ziemiach egipskich oraz na terenie całego dawnego Cesarstwa Rzymskiego.
Jak bób stał się rośliną uprawną? Według popularnej hipotezy – przez przypadek. Jak i w przypadku innych dzikich roślin, strąki pierwotnego bobu otwierały się po osiągnięciu dojrzałości, rozsypując się wokół rośliny-matki. Zdarzały się jednak i słabsze sztuki, które pozostawały zamknięte – prawdopodobnie więc pierwsi rolnicy zbierali je i wysiewali obok swoich siedzib, by ułatwić sobie pracę. Rozmnażając w ten sposób rośliny z genetyczną mutacją, w efekcie wyhodowano łatwą do zbioru roślinę uprawną.
W starożytnym Egipcie bób uważany był za pokarm umarłych. Wkładano go do sarkofagów z ciałami umarłych i składano w ofierze bogom, a podczas ówczesnych styp na cześć zmarłego bób podawano w charakterze głównego dania. Z tego powodu nie mogli go spożywać przedstawiciele duchowieństwa, szczególnie kapłani bogini Izydy.
W okresie helleńskim w Grecji, w okolicach Aten, czczono nawet boga bobu – Kyamitesa.
Nie wszyscy Grecy traktowali bób z podobną czcią. Znany filozof i matematyk Pitagoras uważał na przykład, że ludzka dusza po śmierci przekształca się w ziarenko bobu, więc jego spożywanie powinno być zakazane. Jego zdaniem należało się wystrzegać jego jedzenia, by uniknąć otępienia i zaćmienia mózgu wśród obywateli.
UPRAWA BOBU
Bób to roślina jednoroczna, która nie ma zbyt wysokich wymagań klimatycznych – jest odporny na chłody i wytrzymuje przymrozki nawet do minus 5 st. C, nawet w okresie intensywnego wzrostu. Zwykle wysiewa się go do gruntu w pierwszej połowie marca – wówczas zbiory, zbierane pod koniec czerwca i w lipcu, udają się najlepiej. By przyspieszyć wzrost bobu, zagon po wysianiu ziaren często nakrywa się folią lub agrowłókniną, które pozwalają zachować wyższą temperaturę i lepsze warunki wegetacji.
Optymalna gleba dla bobu powinna być dość ciężka i zawierać sporo próchnicy. Na glebie lekkiej również może się udać – pod warunkiem, że będzie regularnie podlewany. Kluczowe w uprawie bobu jest jednak odpowiednio nasłonecznione stanowisko. Bez dużej ilości słońca nie będzie on rósł prawidłowo.
WARTOŚCI ODŻYWCZE I ZDROWOTNE BOBU
Witaminy i minerały
Mogłoby się wydawać, że niewielkie nasiona bobu niosą ze sobą równie niewiele korzystnych składników – nic bardziej mylnego. Ta strączkowa roślina być może wygląda niepozornie, ale witamin i minerałów dostarcza w obfitości. Co kryje się w ziarnach bobu? Przede wszystkim – białko. Jedzenie bobu zaleca się przede wszystkim wegetarianom, weganom i osobom, które ze względów zdrowotnych zrezygnowały ze spożywania mięsa. Wartościowe białko zawarte w roślinach strączkowych może bowiem z powodzeniem zastąpić to pochodzenia zwierzęcego.
Bób może być dobrą alternatywą dla mięsa nie tylko z tego powodu – w przeciwieństwie do niego nie zawiera szkodliwych tłuszczów, a dzięki wiązaniu kwasów żółciowych w jelicie grubym obniża poziom cholesterolu, zamiast go podnosić. To nie jedyne jego zalety! Bób obfituje w witaminy B1, B2, B3 (PP) oraz C. Ponadto zawiera prowitaminę A, która wzmacnia odporność, hamuje działanie wolnych rodników, a także wspomaga opalanie. Co więcej, te niepozorne nasiona dostarczają też wielu minerałów, takich jak wapń, fosfor, magnez, cynk czy (skuteczne w walce z anemią) żelazo.
Tabela wartości odżywczych bobu (w 100 g produktu)
KALORIE | 66 kcal |
BIAŁKO | 7,1 g |
WĘGLOWODANY | 14,0 g |
TŁUSZCZ | 0,4 g |
BŁONNIK POKARMOWY | 5,8 g |
Zawartość mikroelementów (w 100 g produktu)
SÓD | 7 mg |
POTAS | 261 mg |
WAPŃ | 60 mg |
FOSFOR | 57 mg |
ŻELAZO | 1,9 mg |
MAGNEZ | 24 mg |
WITAMINA A | 28 µg |
BETA-KAROTEN | 170 µg |
TIAMINA (WITAMINA B1) | 0,090 mg |
RYBOFLAWINA (WITAMINA B2) | 0,060 mg |
NIACYNA (WITAMINA B3) | 3,2 mg |
WITAMINA C | 32 mg |
WITAMINA E | 0,46 mg |
Czy bób wspomaga odchudzanie?
Bób jest warzywem, które z pewnością warto wprowadzić do diety odchudzającej – osoby dbające o linię mogą jeść go bez obaw. Porcja ugotowanego bobu dostarcza organizmowi niewielką ilość kalorii (ok. 66 kcal w 100 g bobu) i dużą dawkę cennego błonnika pokarmowego. Obniża on poziom stężenia glukozy we krwi, oczyszcza jelita i usprawnia ich pracę. Zawiera też bardzo mało tłuszczów, co stanowi jego dodatkowy walor w odchudzającej diecie.
Właściwości odkwaszające bobu
Warzywo to ma również cenne właściwości odkwaszające. Zawarte w nim minerały i składniki odżywcze działają na organizm alkalizująco (zasadotwórczo). O zakwaszenie organizmu niestety nie jest trudno – szkodliwe kwasy znajdują się w dużej części spożywanych na co dzień produktów, m.in. w pieczywie, nabiale, mięsie, kawie, herbacie, cukrze. Niskie pH szybko daje o sobie znać pogorszeniem samopoczucia: problemami z żołądkiem, sennością, bólem głowy, rozmaitymi infekcjami.
Zakwaszenie powoduje także gwałtowne tycie, kłopoty z odchudzaniem, nieustanny „głód cukrowy”.
Na szczęście można temu zapobiec poprzez zmianę nawyków – wprowadzenie do codziennej diety bogatych w wapń i magnez warzyw, takich jak bób, jest pierwszym (i bardzo ważnym) krokiem ku poprawie ogólnego stanu zdrowia.
Bób a ciąża
Do listy składników odżywczych, które bób dostarcza organizmowi w obfitości, należy dopisać również kwas foliowy. Witamina B9 to składnik potrzebny wszystkim, absolutnie niezbędny jest jednak ciężarnym kobietom – jego niedobór prowadzi do poważnych wad płodu. Aby temu zapobiegać, zaleca się, aby kwas foliowy był regularnie przyjmowany (pod różnymi postaciami) przez wszystkie kobiety w wieku rozrodczym, nawet jeśli nie planują jeszcze potomstwa. Wizyta w aptece nie zawsze jest jednak konieczna – 100 g bobu pokrywa dzienne zapotrzebowanie na kwas foliowy niemal w całości.
Kobiety w III trymestrze ciąży powinny jednak uważać na bób – jak każda roślina strączkowa, bób może wywoływać wzdęcia i uczucie ciężkości. Można tego jednak uniknąć, dodając do wody, w której będzie gotowany, odrobinę kminku, mięty lub cukru – zminimalizuje to ryzyko wystąpienia ewentualnych problemów. Dzięki temu odmawianie sobie tak zdrowego i odżywczego warzywa nie będzie konieczne!
JAK PRZYRZĄDZAĆ BÓB?
Choć bób daje w kuchni wiele możliwości, w Polsce zwykło się przyrządzać go tylko w jeden sposób – gotując go w osolonej wodzie, a następnie jedząc bez żadnych dodatków jako przekąskę lub podając w formie dania obiadowego razem ze smażonymi kawałkami boczku lub słoniny. Z pewnością jednak warto wypróbować także inne przepisy z bobem w roli głównej. Świetnie smakuje np. kremowa zupa z bobu, spaghetti z bobem i ostrą papryczką czy pieczony bób z czosnkiem i ziołami. Warto eksperymentować – bób, znany nam głównie jako indywidualista, zaskakująco dobrze komponuje się z innymi składnikami.
Sezon na bób trwa dość krótko, bo tylko przez kilka tygodni. Warto więc wykorzystać go jak najlepiej, a także przygotować zapasy na długie jesienne i zimowe miesiące – młody bób świetnie bowiem nadaje się do mrożenia w strunowych woreczkach. Nie trzeba go wcześnie obgotowywać ani blanszować, dzięki czemu zachowuje zarówno wszystkie swoje walory smakowe, jak i odżywcze.
Na Bliskim Wschodzie, gdzie bób uprawia się od tysięcy lat, do dzisiaj pozostaje on ważnym składnikiem wielu tradycyjnych dań. Jednym z najbardziej popularnych jest bez wątpienia foul medammes – niejednolita, pełna grudek pasta z bobu, oliwy i lokalnych przypraw. W Libanie, Egipcie i Syrii foul serwuje się zazwyczaj z chlebem lub pitą jako danie śniadaniowe. Z tamtych rejonów wywodzi się też inne niezwykle lubiane dziś na całym świecie danie z bobu, czyli falafel – małe, okrągłe, chrupiące kotleciki, podawane najczęściej z pitą, warzywami oraz sosem na bazie pasty tahini. Zarówno foul, jak i falafel możesz bez problemu przygotować w domu ze świeżego lub mrożonego bobu.
Czy wiesz, że bób można także ususzyć? Ten sposób konserwacji bobu jest niezwykle popularny szczególnie w krajach arabskich. Jak to zrobić w naszych warunków? Wystarczy po prostu rozłożyć wyłuskane nasiona bobu w suszarce do warzyw, a po kilkunastu godzinach suszenia przechowywać go w dużych, zamkniętych słoikach. Po późniejszym namoczeniu i ugotowaniu suszony bób można dodać do zupy lub zrobić z niego pastę.
CIEKAWOSTKI O BOBIE
- Już na początku XX w., w latach 1910-1913 z siewek bobu udało się wyizolować nowy aminokwas – lewodopę. Początkowo nic nie wskazywało na to, żeby miał on jakieś specjalne właściwości. W toku dalszych badań okazało się jednak, że jest on skutecznym lekiem na chorobę Parkinsona – stosuje się go w terapii tego schorzenia od 1961. Jak to działa? Lewodopa w organizmie człowieka ulega przekształceniu do dopaminy – to związek chemiczny, którego niedobór występuje u osób chorych. Bób, będąc naturalnym źródłem tego aminokwasu, może więc stanowić wsparcie w leczeniu choroby Parkinsona.
- Z lektury Biblii – a konkretnie z Księgi Ezechiela – można się dowiedzieć, że w owych czasach na Bliskim Wschodzie mąki z bobu dodawano do wypieku chleba, by wzbogacić jego wartości odżywcze. Bób pojawia się zresztą w Starym Testamencie raz jeszcze, w Księdze Samuela – w Biblii Tysiąclecia hebrajskie słowo oznaczające bób błędnie przetłumaczono w tym fragmencie jako fasola. Ta zaś nie występowała w Starym Świecie aż do czasów wielkich odkryć geograficznych na przełomie XV i XVI w.