Uwielbiamy makarony w różnej formie, ale wydaje się, że tylko Włosi wiedzą, jak ważne jest właściwe dobranie rodzaju makaronu do sosu, z którym chcemy go serwować. I nawet jeśli się na co dzień nie zastanawiamy nad tym tematem, to próbując najbardziej popularnego bolognese w towarzystwie klasycznego spaghetti i… swojskich „kolanek”, odczujemy ogromną różnicę. Jakie są więc rodzaje makaronów i z czym je jeść?
Włosi znają ponad 300 rodzajów makaronów, ale najczęściej serwowane są: spaghetti, penne, fusilli i rigatoni. W Polsce z kolei bardzo popularne są pierwsze trzy rodzaje, choć penne to u nas po prostu rurki, a fusilli to swojskie świderki. Czwartym makaronem, który kochają Polacy, są tagliatelle, czyli wstążki. Włoski sposób podawania makaronów różni się nieco od tego znanego nam, bo południowcy kochają prostotę, a my Polacy lubimy jeść „na bogato”.
Włosi mają ustalone reguły odnośnie do podawania makaronów – każda odmiana pasty ma niejako przypisany rodzaj dodatków i sosów. Z kolei w polskich domach najczęściej nie przywiązuje się żadnej wagi do rodzaju makaronu. Po prostu – makaron to makaron! Podpatrując jednak włoskie zwyczaje kulinarne, szybko można stwierdzić, że rzeczywiście odpowiednie zestawienie makaronu z sosem wynosi zwykłe, domowe dania na zupełnie inny poziom.
Wszyscy na świecie znają spaghetti…
…ale chyba tylko Włosi wiedzą, jak je prawidłowo podawać. Spaghetti nie lubi śmietany, a więc niezwykle popularna w wielu regionach świata carbonara często przyrządzana jest po prostu niewłaściwie. Do jej wykonania potrzebne są tylko cztery składniki – oczywiście spaghetti, jajka, boczek i aromatyczny parmezan.
Spaghetti to także popularne aglio olio, czyli makaron z oliwą i lekko podduszonym czosnkiem. Do oliwy można dodawać też odrobinę bułki tartej, parmezanu, orzeszków piniowych i oczywiście papryczki chili, która świetnie podkręca smak. Z kolei tak lubiane spaghetti bolognese powinno być podawane tylko w wersji bezmięsnej, jako sam pomidorowy sos. Jeśli w sosie bolognese ma się znaleźć mięso, to należy podawać je z tagliatelle albo penne.
Mało popularną wersją spaghetti jest to z groszkiem zielonym, a warto wprowadzić tę potrawę do swojego menu, bo można ją przygotować w kilka chwil. Wystarczy na patelni rozgrzać łyżkę oleju z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, a potem sięgnąć po mrożony groszek zielony i bez rozmrażania wrzucić go na patelnię. Gdy ten zmięknie, przyprawiamy go odrobiną papryczki chili, szczyptą soli i brązowego cukru. Potem dodajemy pół szklanki wody pozostałej po gotowaniu makaronu wraz z łyżką mąki. Po chwili na patelnię wrzucamy makaron. Potrawę dekorujemy na talerzu plasterkami prosciutto i tartym parmezanem.
Kochamy penne…
…bo to makaron, który świetnie pasuje do mięsa, ryb i zawiesistych sosów. Świetnie smakuje w prostej wersji z tuńczykiem, a przygotowanie tego dania to zwykły banał. Oliwa z oliwek, czosnek, drobno posiekana cebula i papryczka chili, do tego tuńczyk w sosie własnym i cudowne penne. Te pyszności najlepiej podawać z pomidorkami koktajlowymi i natką pietruszki.
Jednak klasyką polskich stołów jest penne ze szpinakiem i kurczakiem. Tu świetnie sprawdza się mrożony szpinak, bo może być zawsze pod ręką i nie trzeba go w żaden sposób przygotowywać. Wystarczy wrzucić zawartość opakowania na rozgrzany olej, przyprawić solą, pieprzem i czosnkiem. Na koniec dodać kawałki wcześniej usmażonego kurczaka i oczywiście makaron. Miłośnicy śmietany mogą dodać ją do szpinaku, a ci, którzy kochają parmezan, powinni posypać nim całe danie wprost na talerzu.
Warzywa świetnie komponują się z fusilli…
…i nawet ci, którzy nie przepadają za brokułami, zachwycają się tym daniem. Włosi podają latem fusilli na zimno w towarzystwie mozzarelli, pomidorów, oliwy no i oczywiście aromatycznej bazylii. Ale swojsko brzmiące świderki świetnie smakują też z innymi warzywami, a w wersji brokułowej są po prostu niesamowite i proste w przygotowaniu. Gotujemy bowiem mrożone brokuły według instrukcji na opakowaniu, a w drugim garnku przygotowujemy makaron. Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła i oleju rzepakowego, by zeszklić drobno posiekaną cebulę. Pod koniec dodajemy czosnek, kilka łyżek śmietany 30% i całość przyprawiamy solą, pieprzem i szczyptą gałki muszkatołowej, a potem łączymy z brokułami, makaronem i obiad gotowy w 15 minut.
Tagliatelle warte „wszystkich pieniędzy świata”…
…to stwierdzenie, które wydaje się daleko posuniętą przesadą, ale do czasu, gdy na talerzu pojawi się danie z pozoru dość oczywiste. Cała magia tej potrawy to jednak jej zaskakujący smak, który sprawia, że chce się ją jeść bez końca.
Tagliatelle to jeden z tych makaronów, który często zastępuje spaghetti. To, co go wyróżnia, to grubość pasków znacznie ułatwiająca łączenie się tego makaronu z różnymi sosami. Przepisów na tagliatelle jest mnóstwo, a najbardziej popularne to te z kurczakiem i szpinakiem oraz z owocami morza. Wielu więc zapomina wręcz o istnieniu innych ciekawych warzyw, których smak jest oryginalny i warto postawić na smakową odmianę, zwłaszcza na tę zaskakującą swoją prostotą i niedocenianą oczywistością. Nawet ci, którzy nie jedli brukselki od dzieciństwa, powinni spróbować królewskiego dania, jakim jest tagliatelle z brukselką.
Przygotowanie dania jak zwykle zaczynamy od ugotowania makaronu zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Warto sięgnąć po tagliatelle z pełnoziarnistej mąki i przypilnować czasu, by makaron był półtwardy, a nie rozgotowany. Następnie zajmujemy się brukselką. W sezonie można sięgnąć po tę świeżą, ale by gotowanie nie zabierało nam zbyt wiele czasu, szukajmy innych rozwiązań. Mrożona brukselka sprawdzi się o każdej porze roku. W opakowaniu znajdują się warzywa gotowe do użycia. Oczyszczone i umyte, wystarczy wrzucić do wrzącej wody z dodatkiem odrobiny soli i cukru, bo ten sprawi, że brukselka będzie podwójnie pyszna. Przygotowujemy po 200 g makaronu i brukselki, która musi być ugotowana na półtwardo.
Dalej na rozgrzanej patelni i na odrobinie masła przesmażamy brukselki przekrojone wcześniej na pół. Po pięciu minutach dodajemy drobno posiekane 2 małe ząbki czosnku. Po kolejnych 2-3 minutach wlewamy około 100 ml wody, która pozostała po gotowaniu makaronu, i dodajemy 100 g ricotty lub koziego sera. Całość doprawiamy sokiem z połowy cytryny, papryką chili w płatkach oraz odrobiną soli. Na koniec dodajemy tagliatelle i mieszamy. Po wyłożeniu makaronu na talerze całe danie posypujemy sporą ilością posiekanych orzechów włoskich, uprażonych wcześniej na suchej patelni. Tagliatelle z brukselką to danie, do którego będziecie chętnie i często wracać. Smacznego.