Jeśli nie macie pomysłu, jak osłodzić sobie jesienne lub zimowe popołudnie, to mamy dla Was doskonały pomysł. Nic tak nie poprawia nastroju, jak cudowne ciacho z owocami lata, które wówczas spotykamy w lasach i na straganach. Jeśli się w tej chwili uśmiechacie ironicznie, bo przecież za oknem zimno i wieje wiatr, więc nie ma malin, borówek ani truskawek, to zapomnieliście o jednym… mrożone owoce dostępne są cały rok. Zapraszamy do lektury.
Mrożenie to doskonały sposób przechowywania owoców, choć niektórzy i tak ciągle sądzą, że tylko świeże owoce jedzone latem są w stanie dostarczyć nam witamin i innych cennych składników. Jeszcze trudniej im uwierzyć w to, że ciasto z owocami wcześniej mrożonymi może smakować cudownie w środku zimy. Tymczasem owoce mrożone w odpowiedni sposób zawierają porównywalne ilości mikroelementów cennych dla naszego zdrowia i wszystkie walory smakowe, za którymi tęsknimy już jesienią. Natomiast by przygotować dobre ciasta, trzeba tylko wiedzieć, jak obchodzić się z owocami wyjmowanymi wprost z zamrażarki. Zdradzimy Wam, jak przygotować fantastyczny placek drożdżowy z kruszonką, do którego dodamy wiśnie mrożone. Z pewnością będziecie też zachwyceni przepisem na kruche ciasto, w którym główną rolę zagrają owoce leśne mrożone. Z kolei maliny mrożone posłużą nam do przygotowania sernika na zimno, a truskawki pod kruszonką zadowolą nawet najbardziej wybredne podniebienia.
Wiśnie mrożone… czyli drożdżowy placek z naszych snów
Placki drożdżowe kojarzą się z babcinym domem. Do dziś często wspominamy ich cudowny smak i zapach, a za kruszonkę niektórzy oddaliby bardzo wiele. Nasz przepis na takie pyszności będzie nieco inny, ponieważ słodycz ciasta lubimy równoważyć owocowymi nutami. Zatem zanim zaczniemy przygotowywać ciasto, trzeba wyjąć z zamrażalnika wiśnie mrożone, wysypać je na sito i poczekać, aż się odmrożą. Nie bez powodu używamy sita, bo zależy też nam na pozbyciu się nadmiaru wody.
Czekając, aż wiśnie będą gotowe do użycia, przygotowujemy ciasto. Podgrzewamy lekko szklankę mleka, wsypujemy pół szklanki cukru i wkruszamy około 80 g drożdży. Naczynie odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy aż drożdże zaczną pracować. Do dużej miski wkładamy 70 dag mąki krupczatki, 3 całe jajka i dwa żółtka, pół szklanki oleju rzepakowego, 10 dag skórki pomarańczowej, a na koniec dodajemy drożdżowy zaczyn. Całość trzeba dobrze wyrobić. Zwykle ta czynność trwa około pół godziny. Potem ciasto odstawiamy do wyrośnięcia. Musi ono potroić swoją objętość. Najczęściej trzeba czekać około godziny, ale jeśli nie jest zbyt ciepło, to może upłynąć jeszcze więcej czasu.
Gdy ciasto wyrośnie, przekładamy je do formy o wymiarach około 36 x 25 cm, wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia, a następnie odstawiamy na 15-20 minut, aby ponownie wyrosło. W międzyczasie z 5 dag masła, 4 łyżek cukru pudru i 4 łyżek mąki zagniatamy kruszonkę. Gdy ciasto będzie gotowe, na jego powierzchni układamy odsączone wiśnie i całość posypujemy kruszonką. Pieczemy 30-35 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Bajkowe kruche ciasto… czyli owoce leśne mrożone pod pierzynką
Wiele osób twierdzi, że nie potrafi zrobić dobrego kruchego ciasta. Nasz przepis sprawi, że nie tylko staniesz się mistrzem tego typu wypieków, ale przygotujesz ciasto, od którego po prostu nie można się oderwać.
Najpierw owoce leśne mrożone należy powoli rozmrozić i pozwolić im pozbyć się nadmiaru wody. Umieszczamy je zatem na sicie i odstawiamy. W tym czasie przystępujemy do przygotowania ciasta. Pół kilograma mąki krupczatki wraz z dwoma łyżeczkami proszku do pieczenia przesiewamy, dodajemy szklankę cukru oraz 250 g pokrojonego masła. Całość wyrabiamy mikserem albo zagniatamy ręcznie. Po chwili dodajemy pięć żółtek i łyżkę kwaśniej śmietany lub gęstego jogurtu naturalnego.
Dobrze wyrobione ciasto dzielimy na dwie części, przy czym jedna z nich musi być 2 razy większa od drugiej. Tę większą trzeba rozwałkować i ułożyć na dnie blaszki o wymiarach 25 x 36 cm lub podobnych. Ciasto na blaszce nakłuwamy widelcem, a pozostałą część zawijamy w folię spożywczą. Wszystko wstawiamy do lodówki na pół godziny, a w tym czasie ubijamy białka z cukrem pudrem na sztywną, niemal bezową masę.
Po wyjęciu ciasta z lodówki układamy na nim owoce, a na nich ubitą pianę. Pozostałe ciasto rwiemy na niewielkie kawałki i wykładamy na ciasto, jako wierzchnią warstwę. Blachę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni i pieczemy przez około godzinę.
Maliny mrożone… bez nich sernik na zimno byłby niczym
Polacy uwielbiają serniki. Kochają te tradycyjne, przepadają za puszystością serników wiedeńskich i wielką delikatnością ciast przygotowywanych na bazie serków homogenizowanych. Te na zimno z owocami zajmują jedno z pierwszych miejsc na listach sernikowych pyszności. Jeśli mamy pod ręką maliny mrożone, to możemy wyczarować smakołyk królewskiej rangi.
Przygotowanie sernika na zimno jest banalnie proste. Najpierw umieszczamy mrożone maliny na sicie i odstawiamy do odmrożenia. Około pół kilograma naturalnego serka homogenizowanego należy wymieszać z dwoma malinowymi galaretkami, z tym że galaretki rozpuszczamy tylko w dwóch szklankach wrzątku, który właśnie został zdjęty z palnika. Galaretki wsypujemy bardzo powoli, bo w pierwszym momencie lubią mocno się pienić. Masę serową wkładamy do lodówki, a gdy mniej więcej po dwudziestu minutach zacznie tężeć, przekładamy ją do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i biszkoptami. Całość wstawiamy do lodówki i czekamy aż zastygnie.
W międzyczasie miksujemy maliny i dodajemy je do pozostałych dwóch galaretek rozpuszczonych w połowie ilości wody określonej na opakowaniu. Galaretki muszą być wcześniej ostudzone. Gotową masę wykładamy na stężały wcześniej sernik i całość wstawiamy ponownie do lodówki. Po mniej więcej godzinie sernik na zimno jest gotowy.
Truskawki mrożone… ale pod kruszonką
Owoce pod kruszonką to deser idealny. Jego przygotowaniem mogą zająć się także ci, którzy na co dzień nie wchodzą nawet do kuchni. Zatem jeśli nie jesteście mistrzami gotowania, to i tak poradzicie sobie bez problemu. Pierwszym krokiem jest oczywiście rozmrożenie owoców, a więc truskawki mrożone wykładamy na sito – niech się odmrażają i pozbywają nadmiaru wody. Trzeba to zrobić 2-3 godziny wcześniej, bo samo przygotowanie deseru zajmuje niewiele czasu.
Rozmrożone truskawki umieszczamy w niewielkich kokilkach, czyli w naczyniach, które nadają się do zapiekania w piekarniku. Deser będziemy też w nich podawać, bo najpyszniej smakuje jedzony tuż po wyjęciu z piekarnika. Jeśli nie macie kokilek użyjcie jakiegokolwiek naczynia żaroodpornego, a porcje będą potem nakładane na deserowe talerzyki. Następnie z kostki masła, szklanki cukru i dwóch szklanek mąki zagniatamy kruszonkę, a potem rozkruszamy ją na owoce. Kokilki wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 40 minut. Po wyjęciu z piekarnika deser trzeba lekko przestudzić, bo inaczej można się nieźle poparzyć. Po 5-10 minutach można śmiało zacząć się delektować tymi pysznościami. Smacznego.